Gdy o pomyśle ustawiania
tojtojek na szlakach turystycznych usłyszała dyrektor Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków Ewa
Nekanda-Trepka, zaniemówiła na chwilę. — Nie pozwolę na ustawianie szaletów na Trakcie Królewskim — twardo zapowiada pani konserwator. — Może w innych miejscach tak, ale pod warunkiem, że tylko tymczasowo i nie będą ingerować w otoczenie. (...) Plany zastawienia stolicy brzydko pachnącymi budkami rozbawiły inne miasta. —
Tojtojki ustawiamy jedynie na cmentarzach komunalnych — mówi Rafał Łopka z poznańskiego ratusza. Kabin przy głównych ulicach nie ma także w Krakowie.
Maciej Szczepaniuk, rp.pl, 14.01.2008