— (...) W moim przypadku kolejnym dowodem na istnienie tych równoległych mechanizmów stał się casus Marleny Dietrich i jej zainteresowania właśnie piosenką „Czy mnie jeszcze pamiętasz?”...
— Przypomnijmy, że 18, 19 i 20 stycznia 1964 roku w Sali Kongresowej z wielką pompą odbyły się trzy koncerty słynnej gwiazdy ekranu, a jako
support przed jej recitalem wystąpił zespół „
Niebiesko-Czarni”. Jak do tego doszło?
NKJP: Roman Radoszewski, Czesław Niemen. Kiedy się dziwić przestanę, 2004
— Wróćmy do twoich wrażeń po koncercie. Jak ci się śpiewało na scenie tak znanego klubu studenckiego?
— Hybrydy nie były takie straszne, jak się obawiałam i śpiewało mi się bardzo przyjemnie. Wrażenia po koncercie mam jak najbardziej pozytywne, głównie dlatego, że publiczność mile mnie przyjęła. Spodziewałam się chłodnych reakcji, bo trudno jest śpiewać przed gwiazdą. Wiadomo, że każdy przyszedł posłuchać Grzegorza Turnaua, a nie jakiegoś tam
supportu przed nim. A jednak ludzie mnie słuchali.
NKJP: Tygodnik Ciechanowski, 2005