Kiedy pewnego zimowego
popołudnia miałem totalny odpływ weny, paskudny humor, nic mi się nie chciało i poważnie zastanawiałem się nad sensem pisania tego głupiego bloga, nawet przez myśl mi nie przeszło, że ten dzień zapamiętam na zawsze.
Tomek Tomczyk, Bloger, 2012, s. 192
W niedzielne
popołudnia do Krysi przychodziły koleżanki — dwie pulchne i ładne siostry Suszkiewiczówny oraz ukochana jej przyjaciółka Nina Gołubczikowa. Zamykały się przeważnie osobno i nie dopuszczały mnie do swego towarzystwa.
Jan Brzechwa, Gdy owoc dojrzewa, 1958