Na to zauważył wódz stanowczo:
— Dalszych mów nie potrzeba. Oświadczyłem już, że was tu nie ścierpię. Chcę, żebyście dziś jeszcze wrócili tam, skąd przyszliście tutaj. Zastanówcie się, czy posłuchacie, czy nie. Ja odejdę teraz z synem Winnetou i zjawię się tu znowu po upływie czasu, który blade twarze nazywają godziną, po odpowiedź. Jeśli opuścicie te strony, będziemy braćmi, w przeciwnym razie wykopie się topór wojenny między nami i wami. Jestem
Inczu-czuna, wódz wszystkich Apaczów. Powiedziałem.
Howgh!
Howgh jest indiańskim wyrazem, służy do nadania dobitności temu, co się powiedziało, a znaczy tyle, co amen, basta, tak będzie, a nie inaczej!
Inczu-czuna powstał, a Winnetou także.
Karol May, Winnetou, t. 1