Zdecydowałem się na trzecią możliwość: pojechałem na Słoneczną i zaparkowałem przed sklepem nocnym, do którego Zenek wybrał się podobno
w celu uzupełnienia zapasu alkoholu. Sami z Rudym robili wódkę, więc to, że im jej zabrakło, stanowiło potwierdzenie starej prawdy, że szewc bez butów chodzi.
NKJP: Michał Bielecki, Siostra Komandosa, 1997