To jeszcze jedno pytanie: co łączy ostatnie dwie płyty Megadeth i Slayera, czyli zespołów, które zagrają u nas niedługo koncerty (...)? Zarówno „Dystopia”, jak „Repentless” to kunsztownie przyrządzone thrashowe dania, emanujące metalową mocą, pełne ciekawych pomysłów. Obie pokazują zespoły w świetnej formie, zapewniając kilkudziesięciominutową pigułę z ich dotychczasowego dorobku. Bo i nie o wymyślanie prochu w
thrash metalu chodzi — w tym gatunku, jak w rzadko którym, eksperymenty rzadko prowadzą do artystycznego sukcesu, a jeszcze rzadziej spotykają się z aprobatą fanów. „St. Anger” Metalliki to tylko jeden z wielu przykładów.
Paweł Piotrowicz, muzyka.onet.pl, 06.06.2016