Na szczęście udało się doprowadzić do abdykacji
króla-zwolennika nazizmu,
rzekomo z powodu jego wielkiej miłości do rozwódki pani Simpson, z którą małżeństwa nie akceptowała dworska etykieta.
Bogusław Wołoszański, Tajna wojna Hitlera, 1997
40 osób poproszono, by posmarowały dłonie i ramiona
rzekomo silnie działającym środkiem przeciwbólowym. Następnie miejsca te poddano działaniu gorąca. Choć „środkiem przeciwbólowym” tak naprawdę była wazelina, uczestnicy, którzy ją nałożyli, twierdzili, że faktycznie chroni ich przed oparzeniem.
Szczepan Grzybowski, Charaktery, nr 12, 2015, s. 69