Kiedy z kolei Węgier Batory na krakowskim tronie rozsyłał do obywateli Rzeczypospolitej swoje uniwersały, tytułował je m.in.: „do ludów Ukrainy ruskiej, kijowskiej, wołyńskiej, podolskiej i bracławskiej”. Owa Ukraina — to była bowiem dla Batorego ta część Rusi, która nie zamierzała poddać się coraz szybciej postępującej ekspansji Moskwy. A tym samym, choć kulturowo wschodnia i bizantyńska, politycznie chciała przynależeć do Zachodu, co w ówczesnych realiach znaczyło lojalność wobec wielonarodowej Rzeczypospolitej i jej monarchy, siedzącego na zamku wawelskim. To kluczowa rzecz, z punktu widzenia całych późniejszych
polsko-ukraińskich dziejów: fakt, iż z perspektywy Krakowa Ukrainą było
naonczas to, co miało wolę, aby oprzeć się Moskwie.
J. Rokita, wszystkoconajwazniejsze.pl, 20.04.2022