— (...) Słuchaj... Pewnego wieczoru Poldek, ja i taki jeden
lazzarone — była to postać powszechnie znana na Capri, bo zawsze chodził w cylindrze i ładnie śpiewał neapolitańskie piosenki — piliśmy nieco za dużo wina w małej trattorii na Piazzeta.
Roman Brandstaetter, Bardzo krótkie i nieco dłuższe opowieści, 1984, s. 206