Kiwnął głową, chowając pomadkę do wewnętrznej kieszeni uniformu.
– Niech pani posłucha. Zamknę drzwi na klucz i wyjdziemy stąd
jakby nigdy nic. W budynku jesteśmy sami, na zewnątrz pilnuje tylko dwóch ludzi.
KWJP: Ałbena Grabowska, Alicja w krainie czasów. Tom III sagi. Czas odzyskany, 2017
– No, wie ksiądz… – oburzyła się Kozikowa, oglądając moje gołe nogi wystające zza leżaka. – Sodomia i Gomoria… Idę do proboszcza i księdza wyślą do buszu, zobaczy ksiądz! Będzie ksiądz czarnuchów nawracał! – Zrobiła w tył zwrot i ruszyła w kierunku furtki. Duszpasterz rzucił mi koszulkę i pobiegł za nią. Kiedy wrócił, byłam już kompletnie ubrana, a odzyskany stanik leżał w koszu na pranie.
– Kawy? – zapytałam
jakby nigdy nic.
– Chętnie.
Usiedliśmy na werandzie.
– Co ksiądz jej powiedział?
Skrzywił się nieznacznie.
– Nie było sensu tłumaczyć, nie uwierzyłaby i tak.
KWJP: Magdalena Kulus, Nie tylko o łajdakach, 2014