— No, ale ja znalazłem. Mnie pomógł, tobie nie potrafił. Masz już wszystko gotowe. 99 proc roboty za sobą i nie będziemy niczego opóźniać z powodu głupich komentarzy. Startujemy w połowie czerwca, ok?
— Spoko,
dam radę.
Nie dał rady. Andrzej nigdy nie otworzył własnego bloga. Co jakiś czas przypominałem, aby w końcu to zrobił, on zaś zapewniał mnie, że niebawem się tym zajmie. Mijały tygodnie, mijały miesiące. Minął rok.
Tomek Tomczyk, Bloger, 2012, s. 27