Reporter Canal+ pytał o tę sytuację Zieńczuka po meczu. Piłkarz coś tam bredzi, że uderzył piłkę nogą, że ciężko mu powiedzieć, jak to wyglądało. Wstyd, Panie Zieńczuk!
Coś ciężko z Pana głową. Przyznanie się po meczu do zagrania piłki ręką niczym nie groziło. Nie zmieniłoby wyniku. Ale przynajmniej uratowałby Pan twarz u kibiców...
NKJP: Dziennik Polski, 2002