Jak nakazuje festiwalowa tradycja wszystkich powitał zespół sądecki - tym razem były to Lachy. Później prezentowały się folklorystyczne pary, czyli grupy z czterech kontynentów oraz polskie zespoły, które opiekują się każdą z nich. Roztańczone i rozśpiewane dzieci oczarowały publiczność i zyskiwały gorące brawa. Najbardziej zachwycali wszystkich tancerze i tancerki z regionów dla Europejczyków egzotycznych. Żywiołowość czarnoskórej młodzieży z Angoli była niewiarygodna. Gracja młodych
Meksykańczyków czy baletowy krok maleńkich tancerzy z Inguszetii były czymś niepowtarzalnym. Nikt nie był w stanie oprzeć się czarowi młodziutkich Chinek, których taniec pod wysoko wzniesionymi głowami bajecznie kolorowych smoków, graniczył z akrobacją.
NKJP: Gazeta Krakowska, 2002
Wilson odpierał te naciski. Kiedyś oświadczył swojemu sekretarzowi: „Muszę powstrzymywać się i przypominać sobie, że jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych a nie małą grupką Amerykanów, mających zainwestowane kapitały w Meksyku".
9 kwietnia 1914 r. miał miejsce tzw. incydent w Tampico. Załoga okrętu amerykańskiego „Dolphin”, który się tam zaopatrywał, została aresztowana przez
Meksykańczyków i oskarżona o pogwałcenie prawa meksykańskiego. Wkrótce jednak załogę zwolniono i ustnie przeproszono za nieporozumienie. Amerykański admirał, Mayo, zażądał przeproszenia bardziej formalnego. Przesłał generałowi meksykańskiemu w Tampico ultimatum, w którym zażądał, aby wysłannicy sztabu meksykańskiego przybyli z wyrazami ubolewania, aby oficera odpowiedzialnego za ten incydent ukarano, żeby na eksponowanym miejscu na brzegu wciągnięto na maszt flagę amerykańską i oddano jej salut honorowy z 21 dział, który zostanie odwzajemniony z okrętu amerykańskiego.
NKJP: L. Pastusiak, Prezydenci Stanów Zjednoczonych Ameryki, 1999