— (...) Coś chciałem powiedzieć ważnego. Ale mnie zmogło. Ja tu ciągle chory jestem. Ta ziemia mnie nienawidzi. Mnie tu strasznie poniżono, kiedy byłem młody. Mogłem zostać artystą, wieszczem, może samego Mickiewicza bym przeskoczył, ale złość ludzka mnie zmogła, zawiść, lekceważenie swojego człowieka, że tak powiem. Obcego
to by, za przeproszeniem, w dupę pocałowali, a swojego do piachu.
NKJP: Tadeusz Konwicki, Bohiń, 1987
— (...) A kto haruje dniami i nocami, żeby pieniądze na chleb zarobić? To nic dla ciebie nie znaczy? No tak, bo ty
to byś tylko o zabawie i przyjemnościach myślała...
NKJP: Dariusz Chętkowski z uczniami, Ostatni weekend, 2007