Ludzie posługują się 
eufemizmami także wówczas, gdy chcą pomniejszyć naganność jakiegoś postępku. Wydaje im się, że jeśli kradzież nazwą 
wyniesieniem lub 
skombinowaniem, to nie skłamią, a odbiorca nie skojarzy tego z czymś nagannym.                                         
Jerzy Bralczyk, Włodzimierz Gruszczyński, Katarzyna Kłosińska, Wiem, co mówię, czyli o dobrej komunikacji, 2011, s. 70
                     
            
                            Wymowny okazuje się oryginalny tytuł scenariusza autorstwa Erica Warrena Singera, który reżyser wziął na warsztat, czyli „American Bullshit”. Co można przetłumaczyć, posługując się oczywiście pewnym 
eufemizmem, jako amerykańską ściemę, bzdurę, kit.                                         
Metro, 31 stycznia – 2 lutego 2014, nr 2717, s. 7
                     
            
                            Takie złagodzenia zna każdy język, jednak — moim zdaniem — angielski jest na nie szczególnie podatny. Dlaczego? Po pierwsze, zastąpił on już dziś francuski jako język dyplomacji i parlamentaryzmu — a to właśnie te dwie dziedziny praktycznie opierają się na 
eufemizmach. (...) I wreszcie po trzecie, angielski jest kolebką tzw. politycznej poprawności (
political correctness), a więc zjawiska będącego w zasadzie usystematyzowanym zbiorem 
eufemizmów — to jej zawdzięczamy choćby neutralne 
unmarried zamiast nacechowanego 
single, 
hygiene deficient zamiast 
dirty czy optymistyczne 
developing countries w miejsce dawnego 
Third World.
Co ciekawe, 
eufemizmem nie musi być żadne wyszukane określenie. W zasadzie każdy wyraz może nim zostać! Moje ulubione uniwersalne eufemizmy to 
it oraz 
do, czyli słowa, które poznajemy na pierwszej lekcji angielskiego. Wystarczy odpowiedni kontekst i intonacja i oto bez dochodzenia do sedna jakoś wiemy, o co chodzi, gdy słyszymy zawstydzonego właściciela psa: 
oops, Fifi did on the carpet again. 
Eufemizm może być więc bardzo krótki, ale bywa też opisowy, np. 
to join the choir invisible (dosł. ‘zasilić chór niewidzialnych’) zamiast 
to die (‘umrzeć’). 
Eufemizmem może być nawet... skrót neutralizujący bezpośredniość oryginału, np. 
STD w miejsce 
sexually transmitted diseases (‘choroby weneryczne’) czy 
to OD zamiast 
to overdose (‘przedawkować narkotyki’).                                         
Aldona Stepaniuk, anglofan.felberg.pl, 13.01.15