Przykłady użycia autentyczne, starannie wybrane, zobacz też na blogu
— U nas dmuchacze są bardzo ważni. Jest ich aż osiemnastu. I żaden z nich nie jest przypadkowym człowiekiem. (...) — Guńka zachwala naszą drużynę w pomarańczowych strojach. — To nie jest lekka robota. Ci ludzie stoją na mrozie, w wielkim huku. Mają specjalne światła tylko dla nich, żeby wiedzieli, kiedy mają się włączać do akcji. Jak ruszają, to schodzą równo z góry co dwa metry, wszyscy się razem odwracają, jedni mają przedłużone rury i dmuchają w dalszy tor, inni oczyszczają tor bliższy — słyszymy dalej.
To może nie jest opis pracy bardzo skomplikowanej, ale Guńka zapewnia, że z dmuchaczami na obiektach na całym świecie bywa różnie. — Trafiają się tacy, którzy nie wiedzą, kiedy dmuchawę włączyć. A tu nie może być fuszerki, bo rozbieg jest najważniejszy dla bezpieczeństwa. Tam każdy błąd w przygotowaniu może się bardzo źle skończyć dla skoczka, który pędzi, a w końcówce, na progu to już właściwie jedzie na palcach — mówi Guńka. — (...) W każdym razie na Wielkiej Krokwi już sprawdzeni w bardzo trudnych warunkach, bo już sporo konkursów w bardzo niewdzięcznej pogodzie przeprowadziliśmy — dodaje.
To może nie jest opis pracy bardzo skomplikowanej, ale Guńka zapewnia, że z dmuchaczami na obiektach na całym świecie bywa różnie. — Trafiają się tacy, którzy nie wiedzą, kiedy dmuchawę włączyć. A tu nie może być fuszerki, bo rozbieg jest najważniejszy dla bezpieczeństwa. Tam każdy błąd w przygotowaniu może się bardzo źle skończyć dla skoczka, który pędzi, a w końcówce, na progu to już właściwie jedzie na palcach — mówi Guńka. — (...) W każdym razie na Wielkiej Krokwi już sprawdzeni w bardzo trudnych warunkach, bo już sporo konkursów w bardzo niewdzięcznej pogodzie przeprowadziliśmy — dodaje.
sport.pl, 14.02.2021