Przyjmijmy zatem roboczo, że przez
biblizm rozumieć tu będziemy jednostkę języka o dającym się ustalić pochodzeniu od tekstów Pisma świętego, która — niezależnie od swej postaci formalnej i statusu semantycznego — kodowana jest w pamięci językowej danej etnicznej wspólnoty komunikacyjnej, a w produkcji tekstów dyskursu tej wspólnoty jest dla nazwania odnośnych wiązek sensów odtwarzana. Zgodnie z tą definicją do
biblizmów języka polskiego odnoszę na równych prawach jednostki różne strukturalnie — a więc wyrazy:
gehenna,
matuzalem,
moloch,
samarytański,
apokaliptyczny,
judasz,
judaszowy; grupy wyrazowe:
umywać ręce,
strzec jak źrenicy oka,
rzucać perły przed wieprze,
wierzgać przeciw ościeniowi,
arka przymierza,
głos wołającego na puszczy,
kamień obrazy,
listek figowy,
sól ziemi,
złoty cielec; zdania:
A słowo ciałem się stało,
Duch ochoczy, ale ciało mdłe,
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie,
Nie samym chlebem żyje człowiek,
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
W. Chlebda, Szkice o skrzydlatych słowach. Interpretacje lingwistyczne, Opole 2005, s. 209