Międzynarodowe agencje muszą połączyć zachodnie techniki reklamowe z lokalnym gustem i tradycją, a co ważniejsze unikać „przemądrzałych” reklam, w których mówi się konsumentom, co jest dla nich najlepsze. Przekonała się o tym w 1991 roku agencja Lintas Hungary, wypuszczając reklamę proszku do prania
Omo firmy Unilever NV. Dyrektor Pierre Emmanuel Maire wspomina, że film pokazywał „aroganckiego i protekcjonalnego mężczyznę” w śnieżnobiałym fartuchu, który poleca gospodyniom domowym kupowanie proszku
Omo. — To była całkowita klęska, którą ludzie wspominają do dziś — mówi Maire.
NKJP: Lokalne gusta, Cacilie Rohwedder; Daniel Michaels, Gazeta Wyborcza, 15.05.1995