Tam jego misja jest najbardziej potrzebna, bo
HIV i AIDS proporcjonalnie najmocniej dotykają dziś w USA Afroamerykanów. — A ja jestem błogosławieństwem sprawy
HIV i jej przekleństwem — mówił Magic w ESPN w 20. rocznicę ogłoszenia choroby. — Błogosławieństwem, bo dzięki mnie wzrosła świadomość, co to za choroba, jak się przed nią chronić. I przekleństwem, bo ludzie patrzą, że mam się świetnie i nie chce im się chronić tak, jak powinni. A nie będzie postępów w tej walce, jeśli nie wrócimy do strachu przed złapaniem HIV.
Paweł Wilkowicz, sport.pl, 07.11.2018