Również „zwykła” wersja kinowa potrzebuje niebagatelnych mocy obliczeniowych:
— (...)
— gdyby wszystkie tekstury użyte w filmie wydrukować jako kwadratowe płachty o boku jednego jarda, zajęłyby wielkość 13 boisk piłkarskich,
— aby ułatwić tworzenie efektów komputerowych, podczas filmowania używano m.in. modelu
Bumblebee w naturalnej wielkości, marionetek Ravage’a i Laserbeaka, szponu Megatrona i głowy Upadłego,
– podczas animowania Devastatora jeden z komputerów przegrzał się i stopiły mu się przewody.
NKJP: Esensja, nr 05, 2009
— Kiedy kręcisz scenę z Transformersem, powiedzmy
Bumblebeem, oczywiście nie ma go tam z Tobą. Dodają go specjaliści w postprodukcji. Co jest na jego miejscu, by pomagać Ci w scenie?
— Nic. Za pierwszym razem mieliśmy zieloną piłkę na kiju. Tutaj nie było nic. Pytałem Megan: „Gdzie spoglądasz? Tam? Ok, w porządku”!
wywiad z Shią LaBeoufem, newsweek.pl, 09.11.2009