Niestety raz jeszcze mieszczanie pokusili się o wzięcie spraw w swoje ręce i przyłączyli do buntu niejakiego Pesceninisza Nigra przeciwko cesarzowi Septymiuszowi Sewerowi. Ten drugi utrzymał się na tronie, a na
Bizancjum spadła bodaj największa katastrofa w jego dziejach. Po kilkuletnim oblężeniu miasto zostało w 195 roku zrównane z ziemią, a mieszkańcy — wymordowani. W założeniu
Bizancjum miało zniknąć z mapy cesarstwa i stać się podrzędną kolonią, niczym Kartagina. Na szczęście (...) humor cesarza wkrótce się poprawił. Sewer nie tylko cofnął drakońską decyzję, ale sam podjął się przebudowy miasta w czysto rzymskim stylu. Na dobrą sprawę to właśnie on położył podwaliny pod decyzję podjętą przez Konstantyna sto lat później.
ciekawostkihistoryczne.pl, 13.07.11