Przykłady użycia autentyczne, starannie wybrane, zobacz też na blogu
(...) dosiada się kobieta (opisana zresztą od razu z podejrzaną wnikliwością) i — napomyka coś mimochodem o panujących w pensjonacie hałasach. Wówczas w Karola (który dotychczas robił z siebie mrukliwego ponuraka, wszystko, żeby mieć spokój) jakby diabeł wstąpił: proponuje z miejsca współpracę: ona będzie w nocy śledziła hałasujących, a on rano, otrzymawszy od niej imienną listę, będzie ich wszystkich „beształ”. Dama, która (nie wiedzieć zresztą, czemu aż tak) poczuła się tą propozycją dotknięta, odrzekła, że gdyby nie jego siwe włosy (a obszedł był właśnie sześćdziesiątkę), toby mu zaraz dała „w papę”.
NKJP: Adam Wiedemann, Sęk Pies Brew, 1998