Szczyty
COP odbywają się rokrocznie od 1995 r. Najważniejszym był paryski sprzed trzech lat, którego uczestnicy zgodzili się na dobrowolne ograniczanie emisji. Ówczesny szef francuskiego MSZ Laurent Fabius zielonym młotkiem przyklepywał porozumienie, a na twarzach wielu delegatów malowało się autentyczne wzruszenie.
Trzy lata później częściej widać jednak frustrację. Polityczny klimat nie sprzyja ratowaniu klimatu. Przywódcą USA jest klimatyczny
denialista Trump, a
prezydent-elekt Brazylii Jair Bolsonaro zapowiedział wylesianie Puszczy Amazońskiej, zamiast jej zalesiania.
tygodnikpowszechny.pl, 3.12.2018