Po niezbyt udanym pod względem pogody pobycie w San Gimignano i okolicach przenieśliśmy się na wschodnie krańce
Chianti, skąd przez dwa dni wyjeżdżaliśmy krętymi drogami wijącymi się pośród bajkowych wzgórz, odwiedzając słynne zamki i winnice.
italia-by-natalia.pl, 01.05.14