I ucięła dyskusję, nie bacząc na szemrania i zawiedzioną minę młodego trybuna, który rozłożył ręce, dając
wszem wobec do zrozumienia, że pogwałcono tu dobre obyczaje parlamentarne, skoro jego interpelacja została tak obcesowo odrzucona.
NKJP: Jerzy Krzysztoń, Obłęd, 1980