Przykłady użycia autentyczne, starannie wybrane, zobacz też na blogu
Zasadą w każdej przewalance „ząb za ząb, czapka za kapelusz” było, że nikt nigdy nie uderzył żadnym narzędziem, chociaż każdy z chłopaków zawsze miał w kieszeni jakiegoś pomocnika: szpadrynę, kosę albo wichajster. Różne były style bójek: posłać bombę, grzebnąć czy posunąć kosą. Ale wtedy robota szła na mokro.
Bronisław Wieczorkiewicz, Gwara warszawska dawniej i dziś, 1974, s. 519