Dobry składnik nie potrzebuje wiele. Wystarczy tylko wydobyć to, co w nim najlepsze. Choćby taki pomidor. Ten prawdziwy, późnoletni, wygrzany w słońcu. Słodki, pełen umami do tego stopnia, że nie potrzebuje żadnych dodatków. No, może kilku drobin morskiej soli i kropli świeżej dziewiczej oliwy. Dodaję kremową
ricottę albo prawdziwą pokruszoną fetę i tyle wystarczy do szczęścia.
Małgosia Minta, Skarb, sierpień 2017, s. 126