Na zorganizowany w sobotę wieczorem w opuszczonym budynku
rave, przybyło prawie 1,5 tys. młodych ludzi. Już w nocy z soboty na niedzielę patrol policyjny zameldował o tłumach zmierzających w kierunku budynku nieczynnej sortowni pocztowej w Croydon na południowym skraju Londynu. Około 300 osób dostało się do dwupiętrowego budynku i rozpoczęło zabawę muzyczną. Na zewnątrz zebrało się ponad tysiąc osób.
tvp.info, 16.06.14
Czy chodziło o muzykę? Oczywiście nie. W końcu dużo wcześniej ukazały się „God Save The Queen” Sex Pistols czy jeszcze bardziej wywrotowe płyty Crass i nikt ustawowo nie zakazywał opluwania królowej czy rządu. Niektórzy sugerują wręcz, że część „Criminal Justice”, która odnosiła się do
rave’ów, była formą zadośćuczynienia partii konserwatywnej za wsparcie podczas wyborów, którego udzielili jej sponsorzy — największe brytyjskie browary. W końcu kultura rave stała się przyczyną masowego wypływu młodzieży z pubów, a co za tym idzie — poważnego spadku konsumpcji alkoholu, głównie piwa. Likwidacja
rave’ów miała spowodować powrót przeciętnego Anglika do tradycyjnego kufla... Idiotyczne? Jeśli ktoś wie, jak dużą popularnością cieszyło się ecstasy, wcale nie będzie skłonny uznać tego tylko za kolejną konspiracyjną teorię.
Marcin Bogacz, bogacz.pl, 12.05.15