Literatury popularnej, w przeciwieństwie do tej ambitnej, nie pisują ludzie nawiedzeni. Nie kusi ona pisarza szansą nieśmiertelności ani prestiżem. Piszą ją wyłącznie dobrzy rzemieślnicy i robią to dla pieniędzy. Oczywiście, na świecie żaden początkujący autor nie ma gwarancji, że dobrze zarobi. Ma jednak na to szansę. Polak, który by wpadł na podobny pomysł, może być pewny, że honorarium za nawet najlepiej wykonaną robotę nie starczy mu na czynsz. Wydawcy mają
od metra powieści zachodnich, których autorzy zarobili już, co mieli zarobić, i agent gotów jest je sprzedawać prawie na wagę za drobne grosze. Autor polski musiałby się zadowolić za powieść tą samą stawką. Rzemieślnika to nie skusi.
NKJP: Rafał A. Ziemkiewicz, Cudze sny, Polityka, nr 2255