Ale najważniejsze, że bohater wraca do korzeni. Znów jest desperatem, który przeżył tragedię, bo zamordowano mu rodzinę. Znowu walczy z gangiem motocyklistów. I, co nie jest trudno zgadnąć, wygrywa.
— Może i czasy się zmieniają, ale ludzie
nic a nic — podsumowuje Miller. — A pogubieni życiowo desperaci kiedyś ocalą ten świat.
Robert Ziębiński, Wprost, 17 maja 2015, s. 89