Akt przekładu tekstu literackiego jest jego interpretacją. Nie chciałam proponować Czytelnikowi lektury antykwarycznego zabytku myśli ludzkiej, który przetłumaczony
mot à mot, okaże się niestrawialny dla współczesnego metabolizmu. Czytając grecki oryginał, zastanawiałam się, jaka była intencja wypowiedzenia kolejnych wersów. Słowo w teatrze tworzy rzeczywistość. Moim najważniejszym zadaniem było więc wychwycenie sensu zapisanego przez antycznego autora i wyartykułowanie go współczesną, atrakcyjną polszczyzną, która będzie dynamicznie prowadzić Czytelnika przez całą historię. Dlatego mój przekład nie jest ani filologiczny, ani poetycki – jest propozycją myślenia o tekście antycznej komedii
Olga Śmiechowicz, bs.katowice.pl, 4.11.2022