Mondo stało się już ewidentnie niespójne i derywacyjne wraz z pojawieniem się w latach 80. fenomenu
compilation tape, czyli podziemnych, amatorskich kolaży drastycznych i budzących grozę materiałów filmowych i video, przez dystrybutorów i odbiorców klasyfikowanych niekiedy jako
extreme mondos, a niekiedy jako horrory. Jednak, jak wskazuje Goodall, emocje, których doznaje widz
mondo, mają niewiele wspólnego z szokiem, lękiem czy wstrętem doświadczanym przez widza horroru filmowego.
Magdalena Kamińska, „Zakazane i odsłonięte”. Praca tabu w filmach mondo, „Kultura Popularna” 2013, nr 4 (34)/2013