Możemy też na Suwalszczyźnie podziwiać budowle sakralne wybudowane przez starowierców. Najstarszą świątynią staroobrzędowców w Polsce jest
molenna w Wodziłkach 3 pochodzi z końca XIX wieku. Jest to budowla drewniana, pomalowana na niebiesko, z ośmioboczną wieżą nakrytą stożkowatym dachem zwieńczonym baniastą kulą, nad którą góruje charakterystyczny ośmiokończysty krzyż. Wnętrze świątyni dzieli się na trzy części: przedsionek, pomieszczenie dla wiernych i wyraźnie oddzielone specjalne pomieszczenie, zwane świataja światych, w którym
nastawnik ze swymi pomocnikami odprawia nabożeństwo.
NKJP: wyborcza.pl, 1999
Te brody były wypielęgnowane i świadczyły o godności i powadze mężczyzn. Panowie nosili też na głowach kapelusze, a kobiety — chustki. Starowierki musiały chodzić bardzo skromnie ubrane, w tradycyjne sarafany. Po kroju tego sarafanu można było nawet rozpoznać, czy mamy do czynienia z panną, mężatką czy wdową. Jednak zawsze głównym zadaniem tego sarafanu było ukryć kobiecość, ukryć piersi, bo to, według ich wiary, nieczyste i nieskromne. Do dziś
starowierki zakładają do
molenny sarafany. W ubiegłym roku, gdy 28 sierpnia byłem na odpuście w Gabowych Grądach, widziałem w
molennie młode dziewczyny w czarnych, pięknych sarafanach, tyle że... nieskromnie koronkowych. Spotkało się to oczywiście z oburzeniem i krytycznymi spojrzeniami starszych kobiet, no ale taki jest znak czasów.
i.pl, 19.07.2018