Dia de los Muertos jest podobnie jak inne zwyczaje meksykańskie wynikiem
metysażu — barwnej mieszanki zwyczajów prekolumbijskich i chrześcijańskich, możliwej dzięki trudnemu dziedzictwu i historii Nowego Świata. To dzięki prekolumbijskim wierzeniom, że śmierć jest nowym początkiem i niezbędną ofiarą, by świat mógł dalej istnieć, chrześcijańskie zwyczaje mogły przybrać taki niecodzienny i karnawałowy wymiar. Z indiańskiej tradycji wywodzi się także przekonanie, że dbanie o duchy przodków zapewni żyjącym dostatek i szczęście.
mnki.pl, 3.07.2024
W roku 1752 właściciel Hrabstwa Bialskiego Hieronim Florian Radziwiłł sprowadził do naszego miasta dwunastu Afrykanów. Zakupił ich w Londynie — co wówczas było powszechną praktyką — za 2 000 ówczesnych złotych. Sam zaś transport do Białej kosztował 440 zł.
Przyczyny i konsekwencje
Możemy zastanawiać się, w jakim celu? Przecież u nas nie było plantacji. Chodziło o prestiż właściciela. Afrykanie pracowali więc jako stangreci powożący karetami czy odźwierni, otwierający drzwi bialskiego pałacu. Mieli być widoczni, co podnosiło status właściciela. Z czasem większość z nich podlegała procesowi
metysażu, czyli mieszania ras. Żenili się z mieszkankami naszego miasta. Ich dzieci były Mulatami, a po wiekach tylko niektóre cechy jak ciemniejsza karnacja, wydatne usta, czy naturalnie kręcone włosy
fil-fil świadczą o pochodzeniu od Afrykanów z 1753 roku.
podlaski.info, 19.06.2017