— Powróciłeś też do pracy w Radiu Zet. Czas zatoczył koło?
— To był duży błąd, że kilka lat temu odszedłem z radia. Miałem najdłuższy etat, dłuższy nawet od Janusza Weissa. Dla mnie rodzina jest strasznie ważna. Miałem taki moment, w którym czułem, że po prostu nie daję rady, że nie jestem w stanie połączyć radia i telewizji. Powinienem przetrwać ten trudny moment. Po odejściu z
Zetki bardzo cierpiałem. Wiesz jak to jest, mądry Polak po szkodzie.
wywiad z Szymonem Majewskim, wiadomosci.wp.pl, 11.05.2016