— Za każdym razem, gdy odwiedzam Szkocję, czuję się tak, jakbym wracał do domu. Odpowiada mi tam prawie wszystko: krajobrazy, ludzie, ich nastawienie do rzeczywistości, cisza. Mało kto o tym mówi, ale na wysypie
Islay nie zamyka się domów, samochodów. Nie ma takiej potrzeby — mówi Buss.
Ewa Dziekańska, Forbes 09/2014, s. 136