Zatem
sztetle w najlepszym momencie swojego istnienia jawią się tu jako pełne ruchu i nieustannych przemian, tętniące życiem centra, w obrębie których regularnie odbywały się jarmarki, zakładano karczmy, powstawały rzemieślnicze cechy. Ich wzrastająca liczba stymulowała rozwój gospodarczy danej rosyjskiej guberni — podolskiej, wołyńskiej czy kijowskiej. Ogromny wkład Żydów w rozkwit lokalnego handlu oraz skuteczność działania
kupców-podróżników — co w lekturze jest niejednokrotnie podkreślane — przeczą pamiętnemu wizerunkowi
sztetlu wyobrażanego jako nędzna i zaniedbana Anatewka z powieści Szolema Alejchema (s. 11). Nie można przy tym zapomnieć, że przedstawiane
sztetle (takie jak choćby Berdyczów, Radziwiłłów, Równe, Biała Cerkiew, Żytomierz, Humań, Tulczyn bądź też Czerkasy) to w głównej mierze miejsca spotkań, wzajemnych kulturowych interakcji.
artpapier.com, 15.01.2015