Wahanie pomiędzy pochwałą a naganą doktryny
parens patriae, zwanej doktryną
paternalizmu — czyli w skrócie kwestia: wolno czy też nie wolno działać na rzecz czyjegoś dobra bez jego zgody lub nawet wbrew jego woli — jest starym problemem etycznym i prawnym. Dyskurs na ten temat można prowadzić w odniesieniu do różnych obszarów ludzkiego życia. Odnosi się on przede wszystkim, według pierwotnego znaczenia pojęcia
paternalizmu do relacji państwo — jednostka czy też społeczeństwo — jednostka. Może się on również odnosić do wszelkich relacji, gdzie występuje element podporządkowania, który, jak wspominałam, wydaje się konieczny dla istnienia postawy paternalistycznej, a więc m.in. do stosunków wewnątrzrodzinnych czy relacji pacjent — lekarz na polu medycyny.
Jednak obszarem, na którym
paternalizm ma największe znaczenie jest prawo, bo to ono właśnie jest ostatecznym regulatorem stosunków w obrębie tych sfer.
Marta Lang, Doktryna paternalizmu w odniesieniu do osób psychicznie chorych, Studia Iuridica Toruniensia, 2006, nr 1, s. 111