Wielu ludzi uważa, że autorzy
fanfiktów nie są twórczy, ponieważ opierają treść na znakach, które do niech nie należą — nie są tworem ich wyobraźni, zatem żerują na Dziele i na Autorze. Niemniej, trzeba pamiętać, że autorzy (...) są kreatywni chociażby w tym wymiarze, że ożywiają
znak-postać, nadają im nową osobowość, budują biografię — podtrzymują życie. To, co ekscytuje piszących, to sam gest kreacji — jak pisze Henry Jenkins: „Możemy zabić i wskrzesić je [postacie — przyp. L.G.] tak często, jak nam się podoba. Możemy zmienić ich osobowość i sposób reagowania na sytuacje”.
Lidia Gąsowska, Fan fiction, czyli złoto dla zuchwałych. Pomiędzy pragnieniem narracji a realizacją opowieści, (w:) Kody kultury. Interakcja, transformacja, synergia, red. Halina Kubicka, Olga Taranek, 2009, s. 452