Jest 22 kwietnia 1983 roku. Afryka Zachodnia, Kamerun. Na brzegu jednego z kanałów w porcie Douala kilku policjantów pochyla się nad zwłokami białego mężczyzny. Wyłowiony ma poderżnięte gardło i gaśnicę pianową przykutą kajdankami do nadgarstka. Policja ustala, że napisy na gaśnicy są w języku polskim, a sprzęt pochodzi ze statku Polskich Linii Oceanicznych MS „Łódź”, który stoi w porcie. Szybko okazuje się też, że zamordowany to Zdzisław K., który kilka miesięcy temu uzyskał dyplom kapitana żeglugi wielkiej, a na „Łodzi” był
chiefem, czyli I oficerem. Przedwczoraj zaginął.
szczecin.wyborcza.pl, 29.09.2025