Po chaotycznym początku meczu z obu stron to
Rockets szybko zbudowali kilkunastopunktową przewagę, której starali się pilnować. Wizards grali zrywami — na początku czwartej kwarty rezerwowi Porter i Sessions podgonili wynik, gospodarze doszli na cztery punkty, ale potem
Rockets odpowiedzieli serią 14:2 i odskoczyli na 16 punktów.
Michał Owczarek, sport.pl, 29.03.15