Wśród form fleksyjnych nazwisk — w odróżnieniu od innych rzeczowników — bardzo rzadkie są użycia wołacza, chociaż teoretycznie możliwe jest jego utworzenie. Ma to być może związek z faktem, że w polskiej kulturze zwracanie się do kogoś po nazwisku nie jest zbyt grzeczne. Jeśli jednak okoliczności tego wymagają, należy, używając polskich, męskich nazwisk, pamiętać o konsekwencjach stylistycznych. Tradycyjna forma wołacza, np. Rogiewiczu, Nowaku, bywa lekko pretensjonalna, czasem podniosła, utożsamienie zaś jej z postacią mianownikową nazwiska (panie Rogiewicz, panie Nowak) jest bardzo potoczne.
W tym samym słowniku na s. 1689 Hanna Jadacka twierdzi coś zgoła innego, mianowicie:Nazwiska kobiet i mężczyzn mają wołacz równy mianownikowi.
Wyżej wymienione i stylistycznie scharakteryzowane formy typu Nowaku! tutaj, w tym samym słowniku, są wprost zakazane.