Im więcej emocji, tym częściej w sferze publicznej na przykład hasło, które tu prezentujemy. Pojawia się ono nie tylko w internetowych dyskusjach i kłótniach, ale staje się niemal terminem socjologicznym, obecnym na łamach np. „Tygodnika Powszechnego”, którego z wulgarnością kojarzyć nie sposób. Pytany o nie dr hab. Rafał Zimny z UKW, członek, RJP, mówił
Pełna treść tego i 4999 pozostałych artykułów poprawnościowych dostępna w abonamencie.
W cenie jednej kawy na miesiąc.
sprawdź