Z nieba sypie puszysty śnieg, na teren szlacheckiego dworku wjeżdża wóz zaprzęgnięty końmi. W alkierzu wystawnego budynku stoi mężczyzna opatulony płaszczem. To nie obraz z nowej adaptacji „Wesela” Wyspiańskiego, ale kadr z filmu Jana Jakuba Kolskiego.
W grudniu w Tarnawie padł pierwszy klaps na planie „Republiki dzieci”. (wyborcza.pl, 29.04.2020)
Pełna treść tego i 4999 pozostałych artykułów poprawnościowych dostępna w abonamencie.