Szybki przegląd słowników. W „Słowniku języka polskiego” pod red. W. Doroszewskiego (z lat 1958–1969) mamy „sarn, rzadziej saren”. W „Słowniku poprawnej polszczyzny” pod red. tegoż (1973) czytamy: „sarn albo saren”. We współczesnym „Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny” pod red. A. Markowskiego (2012) znajdziemy ten sam zapis. Czyli sytuacja jest ustabilizowana, a skoro jeszcze „Wielki słownik ortograficzny PWN” (2016) podaje tę samą alternatywę, to sprawa wydaje się jasna... Tylko że przecież wiemy, że słownikom dotąd drukowanym w ogóle w kwestii odmiany ufać nie można...
No to sprawdźmy w zrównoważonej części
NKJP:
sarn — 70 wyników,
saren — 173. Hm, to może jednak słowniki wyżej cytowane nie w tej kolejności podawały frekwencję form. Ale, ale, zaraz! Gdy