Trzeba tylko przeformułować paradoks: to, o czym książki biograficzne nie potrafią opowiedzieć, to z jednej strony chronologiczny związek filmów w odniesieniu do siebie nawzajem i do kraju, w którym zostały nakręcone („największy niemiecki reżyser”), z drugiej strony ich wewnętrzny związek jako wciąż nowe wariacje i transformacje centralnych tematów, których złożoność i głębia jedynie stopniowo ujawniają się cierpliwemu obserwatorowi („arcydzieła”). Nie ma biografii, która nie chciałaby sprostać obu tym stronom.Spróbujmy w pierwszym zdaniu. Zamiast:
Pełna treść tego i 4999 pozostałych artykułów poprawnościowych dostępna w abonamencie.