Ponadto Gandhi systematycznie ignorował realność konfliktów moralnych. Konsekwentne stosowanie
ahimsy dawało – jego zdaniem – gwarancję właściwego postępowania we wszystkich okolicznościach. Nie dostrzegał – jak się wydaje – że nawet jeśli
to było prawdą, i zawsze postępowanie oparte na wymaganiach
ahimsy było wyborem najlepszym, to pewne obowiązki pozostawały niewypełnione.
Jacek Hołówka, Ahimsa i asabijjas, „Etyka” 2011, nr 11, s. 39